„To jest Maks” Patryka Pufelskiego po koreańsku
Tytułowy Maks to ogromny ślimak afrykański. Jeszcze niedawno mieszkał w Ukrainie z chłopcem, który woził go zabawkową ciężarówką. Potem musieli uciekać, bo wybuchła wojna. Dziś mieszka pod jednym dachem z innymi zwierzętami, które były zmuszone opuścić swoje domy: psem, którego opiekunka zmarła, porzuconym żółwiem i gekonem, który znudził się pewnej dziewczynie.
W tej poetyckiej książce prawdziwe historie przygarniętych zwierząt są punktem wyjścia do namysłu o tym, co ważne dla każdego z nas. Czym jest dom? Czy czasem można zabrać go ze sobą, tak jak ślimak swoją skorupę? Czy dom bez mieszkańców wciąż jest domem?