Aktualności
Ukraińska poetka Marianna Kijanowska odebrała Nagrodę Literacką im. Herberta
„Nie mogłabym istnieć bez Ukrainy, tak jak Herbert nie mógł istnieć bez Polski. Nie potrafilibyśmy żyć bez Lwowa, choćby był tylko wspomnieniem. Dziękuję miastu Lwów – moim Atenom” – mówiła w czwartek nagrodzona Nagrodą Literacką im. Zbigniewa Herberta ukraińska poetka Marianna Kijanowska.
Nagrodzona poetka nie mogła przybyć do Warszawy z powodu nagłej choroby. Przebywa obecnie w Berlinie i z tego miasta połączyła się z uczestnikami gali. Przypomniała, że Herbert był we Lwowie świadkiem poprzedniej wojny, która dotknęła to miasto, między innymi obrony Lwowa przed dwoma totalitaryzmami i pierwszej sowieckiej okupacji w latach 1939-1941. Podkreśliła, że Lwów jest również jej miastem, a to sprawia, że „w czasie obecnej wojny ta nagroda ma głęboki wymiar metafizyczny”. „Moje mieszkanie znajduje się 400 metrów od jego domu przy ulicy Łyczakowskiej. Dziś jego dom jest zagrożony ostrzałem, podobnie jak mój. To jedno z doświadczeń, które dzielę z Herbertem” – mówiła ukraińska poetka. Dodała, że twórczość lwowskiego poety nauczyła ją między innymi, że kultura jest najbardziej krucha w czasie wojny, a to sprawia, że celem kultury jest zapobieganie wojnom. Podkreśliła, że jest przekonana, iż w najcięższych momentach to poezja może być najlepszym wsparciem oraz „powietrzem, którym się oddycha, aby pozostać wolnym”.
Kijanowska powiedziała, że toczona przez Ukraińców wojna skłania ich do refleksji nad kulturą europejską oraz miejscem Rosji w jej ramach. „To nie Ukraińcy orzekli, że kultura rosyjska przestała mieć znaczenie. Tego dokonała armia rosyjska, która wyjeżdżała z Buczy skradzionymi samochodami i porzucała swoich poległych na ulicach. Ludzie grzebią zmarłych od 34 tysięcy lat. Rosyjscy żołnierze zachowują się w tej wojnie nie tylko jak nie-Europejczycy, ale także jak nie-ludzie” – powiedziała. Wracając do doświadczeń Zbigniewa Herberta powiedziała, że jego doświadczenia z lat 1939-1944 na zawsze zmieniły jego spojrzenie na świat i są podobne do przeżyć Ukraińców, którzy znaleźli się pod okupacją rosyjską. Porównała także ich postawę do postawy Herberta, który zamienił tamte wspomnienie w „duchowy kapitał” i „symbolikę Polski, jako obrończynię wolności” w swojej twórczości. Wyraziła nadzieję, że doczeka w pełni wolnej Ukrainy, tak jak Zbigniew Herbert dożył upadku totalitaryzmu komunistycznego.
„Na koniec pragnę podziękować mojej Ukrainie, obrońcom Ukrainy i tym wszystkim bez których wolna Ukraina zginęłaby. Ja sama nie mogłabym istnieć bez Ukrainy, tak jak Herbert nie mógł istnieć bez Polski. Nie potrafilibyśmy żyć bez Lwowa, choćby był tylko wspomnieniem. Dziękuję miastu Lwów – moim Atenom” – powiedziała poetka.
W laudacji dla nagrodzonej poetki Tomasz Różycki, poeta i członek jury nagrody, powiedział, że Kijanowska jest autorką poezji przypominającej pieśni. Dodał, że na szczególne wyróżnienie zasługuje jej zbiór „Babi Jar. Na głosy”, który „przywraca głos pomordowanym”. Zauważył, że jej utwory poświęcone tak dramatycznym wydarzeniom są „historiami przerażająco uniwersalnymi, ponieważ głos ofiar jest nie tylko skargą domagającą się pamięci o zbrodniach, ale również tych, które popełniane są dziś”. Kończąc zacytował słowa „Przesłania Pana Cogito”: „ocalałeś nie po to aby żyć, masz mało czasu trzeba dać świadectwo”.
Marianna Kijanowska urodziła się 17 listopada 1973 r. w Żółkwi pod Lwowem. Ukończyła filologię ukraińską na Uniwersytecie Lwowskim, debiutowała w 1997 r. tomem „Inkarnacja”. Polski czytelnik mógł poznać wiersze Kijanowskiej w przekładach m.in. Anety Kamińskiej (w antologii „Cząstki pomarańczy. Nowa poezja ukraińska”) oraz Adama Pomorskiego. W 2017 r. wydała zbiór „Babi Jar. Na głosy”, upamiętniający ofiary ludobójstwa, dokonanego w podkijowskim Babim Jarze podczas II wojny światowej, kiedy to z rąk niemieckich okupantów zginęło blisko 34 tys. Żydów. Polski przekład tego tomu autorstwa Adama Pomorskiego uhonorowany został w czerwcu 2022 r. nagrodą Europejski Poeta Wolności.
Kijanowska tłumaczyła na ukraiński m.in. poezje Bolesława Leśmiana i Juliana Tuwima, a także żyjących poetów młodszych pokoleń. Za działalność przekładową została wyróżniona odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej.
Uroczystość uświetnił występ legendarnej ukraińskiej pieśniarki Oleny Leonenko-Głowackiej wraz z Wojciechem Lubertowiczem, grającym na bębnach obręczowych. Wiersze Zbigniewa Herberta odczytał poeta Ryszard Krynicki. Były to wybrane przez laureatkę utwory odnoszące się do Lwowa i dziejów Rosji – „Przemiany Liwiusza”, „Wysoki Zamek” i „Śmierć Lwa”. Wiersze Kijanowskiej recytowała aktorka Maja Komorowska.
Laureatami przyznanej Kijanowskiej nagrody byli dotąd: W. S. Merwin, Charles Simic, Ryszard Krynicki, Lars Gustafsson, Breyten Breytenbach, Nuala Ni Dhomhnaill, Agi Miszol, Durs Grünbein oraz Yusef Komunyakaa. Wyróżnionych wyłania międzynarodowe jury złożone z pisarzy, poetów i badaczy literatury.
Międzynarodowa Nagroda Literacka im. Zbigniewa Herberta to wyróżnienie przyznawane za zasługi na rzecz literatury – przede wszystkim w dziedzinie poezji. Przyznawana jest od 2013 r. z inicjatywy Fundacji im. Zbigniewa Herberta za wybitne dokonania artystyczne i intelektualne, nawiązujące do idei, które przyświecały twórczości Zbigniewa Herberta. „Nagroda przyznawana jest za wybitne dokonania artystyczne i intelektualne, nawiązujące do idei, które przyświecały twórczości Zbigniewa Herberta” – napisano na stronie fundacji.
Tegoroczna uroczystość wręczenia Nagrody odbyła się w Teatrze Polskim w Warszawie. Prezes Zarządu Fundacji Herberta Maria Dzieduszycka przypomniała, że tegoroczna gala jest już dziesiątą okazją do przyznania nagrody, której patronem jest wybitny polski poeta. „Nagradzamy poetów, których twórczość, jak to celnie określił kiedyś Adam Zagajewski, »grawituje wokół wartości zawartych w dziele Herberta«. Przyznajemy te nagrody, ponieważ wierzymy, że przesłanie zawarte w jego poezji są w dzisiejszej rzeczywistości szczególnie ważne i potrzebne” – podkreśliła prezes Fundacji. Zapowiedziała także, że obchodzona w 2024 r. setna rocznica urodzin Zbigniewa Herberta będzie szczególną okazją do przypomnienia jego twórczości.
źródło: Michał Szukała, PAP