Aktualności

materiały organizatorów
04.04.2019

Rafał Wojasiński laureatem Nagrody im. Marka Nowakowskiego

Rafał Wojasiński, autor zbioru opowiadań Olanda, został tegorocznym laureatem Nagrody im. Marka Nowakowskiego - ogłoszono w środę wieczorem w Warszawie.

„Za maestrię w opanowaniu rozmaitych odmian nowelistyki, świetne operowanie językiem, a wreszcie konsekwencję, z jaką od wielu lat portretuje współczesnych biednych ludzi, skrzywdzonych i poniżonych, czyniąc to w sposób subtelny i pogłębiony” - uznało jury pod przewodnictwem Macieja Urbanowskiego, w składzie: Włodzimierz Bolecki, Wojciech Chmielewski, Janusz Drzewucki, Irena Makarewicz, Krzysztof Masłoń i Mateusz Matyszkowicz.

„Obecność Marka Nowakowskiego jest tu szczególnie mocna. Bez tej obecności wielu nie miałoby potrzeby niezależności wewnętrznej i wolności, w której istnienie tak trudno uwierzyć, tak jak i trudno uwierzyć w to, że jest możliwe i ma sens płacenie za nią” - mówił laureat. „Wolność jest możliwa tylko wtedy, jeśli się za nią zapłaci. A płaci się błędami. Błędy prostują, są jak modlitwa. (...) Ścieżki ludzkie są zawiłe” - mówił Wojasiński. „Bez błądzenia jest tylko jałowa pewność, trzeba się zgubić, aby się w życiu odnaleźć” - dodał.

„W Olandzie próbowałem te ścieżki pokazać. Moi bohaterowie mają wspólną cechę - błądzą i często wielokrotnie popełniają ten sam błąd, jakby dochodzili do jakiejś ściany. (...) Ale potrafią w tej ścianie dostrzec szczeliny, przez które sączy się światło, nadzieja” - mówił laureat, dodając, że gdy czyta prozę Nowakowskiego, podobnie jak innych swoich ulubionych autorów, odczuwa „potrzebę rzeczywistości”, „potrzebę życia”. „To nie musi być przyjemne doznanie, ale jest ono prawdziwe” - dodał.

Rafał Wojasiński (ur. 1974 r.) to prozaik, dramatopisarz, szef działu prozy w kwartalniku literackim „Wyspa”, autor nagradzanych utworów prozatorskich m.in. Złodzieja ryb, Starej i Olandy, a także słuchowisk dla Polskiego Radia. Z zawodu jest nauczycielem pracującym w placówce wychowania pozaszkolnego, wykłada też literaturę na Uniwersytetach Trzeciego Wieku.

„Sam Marek Nowakowski patronował debiutanckiej książce naszego laureata, Złodziejowi ryb,  wydanej piętnaście lat temu. W często potem powtarzanym wstępie do tego tomu Nowakowski określał Wojasińskiego mianem +dzikiego pisarza+ i chwalił go m.in. za »drapieżność«, za to, że »wyszarpuje z materii życia parujące ochłapy«, łączy »podpatrzone z życia z wyobraźnią«, ma nieomylny słuch, a +chropawe, często grubo ciosane elementy, słowa, zdania i opisy, dialogi tworzą zwartą, dramatyczną kompozycję jego opowiadań«. Nowakowski dostrzegał także, że pisarstwo Wojasińskiego nie jest tylko opisem »pełzactwa przyziemnego z całym inwentarzem przyziemnych ludzkich działań«, ale jest w nim również metafizyka, »niespodziewanie bowiem realność przechodzi tu w sferę wyższą, a bohaterowie po swojemu wadzą się z Bogiem«” - przypomniał przewodniczący jury opinię patrona nagrody o tegorocznym laureacie.

Marek Nowakowski jest bohaterem jednego z opowiadań Wojasińskiego - warszawskim pisarzem, Kowalewskim, który spotyka się z narratorem w kawiarni. „Mamy ze sobą coś wspólnego” - mówi potem narrator żonie, relacjonując spotkanie.

Olanda to szósty zbiór opowiadań Wojasińskiego. „Opowiadanie jest jego formą ulubioną i w niej osiągnął mistrzostwo” - mówił Urbanowski. Bohaterowie zbiorku to „ludzie zwykli”, „ogołoceni”, „żyjący na społecznym marginesie, odtrąceni, czasem naznaczeni osobistą tragedią. Jest w nich jakaś cicha rezygnacja, a nawet atrofia woli. (...) Zgodzili się na bycie nikim i niekiedy odczuwają z tego powodu szczęście” - mówił Urbanowski. Akcja wielu opowiadań toczy się w Warszawie, w tytułowym opowiadaniu - na Bielanach, ale też w innych dzielnicach, które w prozie Wojasińskiego są doskonale rozpoznawalne.

Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas środowej uroczystości wręczenia nagrody podkreślił, że po trzech latach istnienia Nagroda im. Nowakowskiego stała się już znana i ceniona, zyskała prestiż. O Marku Nowakowskim prezydent napisał: „dzięki jego dystansowi do tego, co w literaturze zmienne, książki patrona nagrody są stale atrakcyjne, w wymiarze ponadczasowym”, jego bohaterowie konfrontują się z „wielką historią”, jak i „ze zmaganiami dnia codziennego”. Prezydent zauważył, że przybywa pisarzy, którzy inspirują się twórczością Marka Nowakowskiego - są to m.in. autorzy uhonorowanymi laurem jego imienia. „Niech ta linia rozwija się w polskiej literaturze”, bo „my, czytelnicy, potrzebujemy takich książek” - dodał prezydent. 

Premier Mateusz Morawiecki w odczytanym liście nazwał patrona nagrody pisarzem niepokornym, wytyczającym nowe szlaki. „Zmysł małego realizmu, opisywania rzeczywistości poprzez codzienność” - takie cechy premier dostrzega w twórczości Marka Nowakowskiego, ale też w książkach laureatów nagrody jego imienia.

Każdy laureat nagrody, której mottem są słowa „nie jesteśmy znikąd”, otrzymuje zaprojektowaną przez Macieja Aleksandrowicza statuetkę, która przedstawia postać Marka Nowakowskiego osadzoną w kostce miejskiego bruku.

Nagroda Literacka imienia Marka Nowakowskiego została ustanowiona przez Bibliotekę Narodową w 2017 r. Pierwszym laureatem był Wojciech Chmielewski, drugim Paweł Sołtys. Jest to wyróżnienie dla pisarzy - autorów opowiadań, poruszających tematykę warszawską, bliską patronowi nagrody.

Zapraszamy także do lektury recenzji Olandy na łamach „Twórczości”.

[źródło: PAP, Agata Szwedowicz]