Aktualności

portret Ignacego Krasickiego pędzla Pera Kraffta (starszego) z ok. 1767 roku
15.03.2021

Książę poetów polskich. 220. rocznica śmierci Ignacego Krasickiego

Wczoraj minęła 220. rocznica śmierci jednego z najwybitniejszych polskich poetów i prozaików, ale także działacza kulturalnego i krytyka literackiego doby oświecenia – Ignacego Krasickiego.

„Książę poetów polskich” urodził się 3 lutego 1735 r. w Dubiecku koło Sanoka w średniozamożnej rodzinie szlacheckiej, która jednak mogła poszczycić się świetną przeszłością i koligacjami z największymi rodami magnackimi Rzeczypospolitej. Ze względu na sytuację materialną został przeznaczony do stanu duchownego. Naukę pobierał w latach 1743-1750 w kolegium jezuickim we Lwowie oraz od 1751 do 1754 r. w seminarium duchownym ks. misjonarzy przy kościele św. Krzyża w Warszawie, gdzie po raz pierwszy zetknął się z literaturą i myślą oświeceniową. W 1751 r. Krasicki przyjął niższe święcenia duchowne,  a w wieku osiemnastu lat otrzymał kanonię przemyską. W lutym 1759 r. przyjął sakrament święceń z rąk biskupa przemyskiego i udał się na dwuletnie studia do Rzymu. Po powrocie do kraju został sekretarzem prymasa Władysława Łubieńskiego. Po wstąpieniu na tron Stanisława Augusta Poniatowskiego związał się z jego otoczeniem i stał się jednym z najbardziej zaufanych współpracowników króla. Jak pisał badacz epoki Mieczysław Klimowicz: „Obok wybitnej inteligencji, wszechstronnego wykształcenia i talentu literackiego miał też Krasicki przymioty osobiste, które jednały mu sympatię otoczenia, ułatwiały drogę do kariery. Wytworny, dowcipny, przystojny, brylował w salonach stołecznych i magnackich. Prezentował idealny wzór ówczesnego człowieka z towarzystwa – „galantoma” (galant-homme) (...)”.

Krasicki był redaktorem i współautorem „Monitora” – czasopisma będącego istotnym narzędziem oświeceniowej reformy państwa wzorowanym na angielskim „The Spectator”. W 1765 r. pełnił funkcję prezydenta Trybunału Małopolskiego. W zamian za swoje zaangażowanie w działalność kulturalną oraz inne zasługi w 1766 r. uzyskał godność biskupa warmińskiego, tytuł książęcy i godność senatora Rzeczypospolitej (odtąd swoje utwory podpisywał inicjałami „X.B.W. – „Książę Biskup Warmiński”). Ukochany bratanek Krasickiego pisał, że jako biskup stryj „przykładał starania do wydoskonalenia księży, mających być nauczycielami ludu. Prócz wiadomości duchownym koniecznie służących najbardziej w nich moralność wbijać kazał, nie tylko zaś w mowie, ale i przykładach z siebie dawnych. Duchowieństwo też warmińskie może być za przykład dane innym i co do nauki, i co do przykładnego życia”. Po pierwszym rozbiorze popadł w kłopoty finansowe, gdy król pruski odebrał mu dobra kościelne i wyznaczył pensję. O swoich relacjach z nową administracją pisał zresztą do Stolicy Apostolskiej, o czym świadczy zachowana w Archiwum Watykańskim korespondencja. Sytuacja polityczna zmusiła go do ograniczenia wizyt w Warszawie, podczas których między innymi uczestniczył w obiadach czwartkowych. Kontakt z dworem królewskim utrzymywał jednak poprzez korespondencję oraz drukowane w oficynie Michała Grölla utwory.

W siedzibie w Heilsbergu (dziś Lidzbark Warmiński) stworzył ośrodek o charakterze kulturotwórczym. Zgromadził w nim okazały księgozbiór, rzeźby i sztychy. W rezydencji można było oglądać m.in. obrazy artystów włoskich, francuskich i flamandzkich. Za „rządów” Krasickiego zorganizowano tam teatr, zbudowano oranżerię oraz zaprojektowano znane ze swojego piękna ogrody. Tak wspominał wizytę w zamku przyjaciel biskupa E.A. Lehndorff: „Jest to naprawdę czarujący człowiek, o wybitnych zdolnościach umysłowych, a przy tym wszystkim niezwykle naturalny i niewymuszony. Pokazał mi mnóstwo przedmiotów, mebli, rzeźb, miedziorytów, wszystko nadzwyczajnej piękności. (...) Naprawdę jest to charakter, jakich mało spotkałem. Po obiedzie pokazał mi osobliwości Heilsberga, wodospady oraz fontannę z Vaucluse, która zapewne w niczym nie ustępuje fontannie Petrarki. Stąd poprowadził mnie uroczymi alejkami do przepięknego ogrodu, pełnego wspaniałych kwietników, wodotrysków i wodospadów”.

Biskup często bywał zapraszany do Berlina i Poczdamu przez Fryderyka II i Fryderyka Wilhelma II, dzięki któremu w 1795 r. Krasicki otrzymał arcybiskupstwo gnieźnieńskie. Między 1798 a 1799 wydawał czasopismo „Co tydzień”, w którym publikował m.in. fragmenty dzieła O rymotwórstwie i rymotwórcach. Zmarł 14 marca 1801 r. w Berlinie. W 1829 r. dzięki staraniom J.U. Niemcewicza jego zwłoki sprowadzono do kraju i złożono w Katedrze Gnieźnieńskiej.

Krasicki jako poeta debiutował późno, bo dopiero w 1774 r. Hymnem do miłości ojczyzny. Na lata 1775-1786 przypada okres ożywionej działalności literackiej biskupa, który mógł cieszyć się już sporym dorobkiem publicystycznym. Jak podkreśla historyk literatury Mieczysław Piszczkowski: „Jako pisarz był Krasicki jednym z najpracowitszych autorów polskich. Lekkomyślny w życiu praktycznym (...) okazywał stanowczość, siłę woli, upór w przywiązaniu do biurka i do gabinetu pracy (...)”. W 1775 r. wystąpił już jako dojrzały twórca poematem heroikomicznym Myszeidos, którego osnowę stanowi opowieść o królu Popielu zaczerpnięta z kroniki Wincentego Kadłubka. Utwór miał charakter aluzyjny, był formą rozprawy ze staroświecczyzną i sarmatyzmem. Do poematu heroikomicznego powrócił Krasicki jeszcze dwukrotnie. Wzburzenie wywołała anonimowo opublikowana w 1778 r. Monachomachia, czyli wojna mnichów stanowiąca pamflet przeciw zakonom żebraczym, którym Krasicki stawiał poważne zarzuty. Odpowiedzią na liczne głosy krytyki była natomiast Antymonachomachia opublikowana w 1780 r. będąca ironiczną w wymowie pochwałą życia zakonnego. Jak podkreślają krytycy, gdyby  stanowiła utwór całkowicie odrębny, można by pochwałę klasztoru rozumieć dosłownie, jednak czytelnicy znający Monachomachię od razu mieli wątpliwości co do intencji poety. Niejako w opozycji do tych prześmiewczych utworów po latach Krasicki napisze poemat historyczny – Wojna chocimska (1780) dotyczący walk hetmana Jana Karola Chodkiewicza w czasie wojny polsko-tureckiej.

W 1776 r. Krasicki ogłosił uznawane za pierwszą nowożytną polska powieść – Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki. Utwór, choć napisany w formie pamiętnika, łączy w sobie elementy powieści satyrycznej, obyczajowej, przygodowej i utopijnej, w której została zawarta m.in. polemika z popularnym w czasach saskich romansem awanturniczo-miłosnym. Kontynuację Doświadczyńskiego stanowi Pan Podstoli, w którym odbijają się tematy poruszane na łamach „Monitora”, a więc obyczajów, ideałów życia ziemiańskiego czy nowoczesnego bohatera szlacheckiego, który choć wyrasta z rodzimych tradycji, wyznaje poglądy oświeceniowe. Gatunkiem łączącym w sobie elementy powieści i publicystyki jest natomiast opublikowana w 1779 r. Historia, która pod różnymi maskami skrywała polemikę ze współczesnymi punktami widzenia. Rok ten przyniósł również pierwszą część satyr (drugą publikował w zbiorach wierszy lub drukach ulotnych). W satyrach Krasicki przedstawił świat w krzywym zwierciadle, uwypuklając ludzie słabości i wady. Problematyka utworów ukształtowała się już podczas działalności poety w redakcji „Monitora”, gdzie skonfrontował się z szeroko rozumianym sarmatyzmem i bezrefleksyjnym naśladowaniem obcych wzorów. Tezy zawarte w felietonach powtórzyły się w satyrach, propagując cnoty obywatelskie i piętnując występki. Ogromy sukces przyniósł zbiór Bajki i przypowieści (1779 r.) zawierający krótkie utwory epigramatyczne nawiązujące do wzorów ezopowych. Krasicki cenił bowiem w bajkach  zwięzłość i precyzję. Tak pisał o ich funkcji w dziele O rymotwórstwie i rymotwórcach: „(...) jest to powieść zwierzętom pospolicie przywłaszczona, ażeby z ich przykładu lub mówienia nieznacznie do siebie przystosowaną naukę ludzie, którzy je czytają lub słyszą, brali”. Obok postawy moralizatorskiej czy krytyki współczesności, ujawniały się w nich, jak pisał Mieczysław Klimowicz: „(...) załamanie i pesymizm człowieka, który obserwował upadek i rozkład swego społeczeństwa, przemoc możnych wobec słabych, upodlenie jednych, pychę i głupotę drugich”.  

Uderzającą cechą dorobku Krasickiego jest rozpiętość gatunków, którymi się posługiwał. Oprócz wspomnianych już poematów heroikomicznych, eposu historycznego, prozy publicystycznej, satyr, bajek, powieści znalazły się w nim także m.in. wiersze liryczne, listy poetyckie, komedie czy żywoty i dialogi. Model poezji, który wykorzystywał w swoich utworach, był modelem poetyki klasycyzmu, wzorowanym na francuskim, bez odwoływania się do tradycji literatury staropolskiej. W prozie natomiast czerpał ze źródeł oświeceniowej powieści obyczajowej, przygodowej, utopijnej i edukacyjnej. W pamięci społecznej został zapamiętany głównie jako autor satyr i bajek, które weszły na trwałe do narodowego kanonu lektur.

– Anna Czartoryska-Sziler