Aktualności

12.12.2019

Akwarela Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Muzeum Powstania Warszawskiego

Muzeum Powstania Warszawskiego zakupiło nieznaną dotąd akwarelę Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. "Martwą naturę z owocami" będzie tam można oglądać przez cały grudzień.

W środę dzieło zaprezentowano dziennikarzom. Niewielka akwarela, wykonana przez Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w latach 1940-1943, spoczęła w gablocie w Muzeum Powstania Warszawskiego. Władze muzeum wylicytowały ją na aukcji Antykwariatu Lamus za 12 tys. zł.

Obrazek o wymiarach 16 x 20,5cm został podarowany Zofii i Zbigniewowi Radzikowskim przez matkę autora akwareli Stefanię Baczyńską, która w latach 40. XX wieku była nauczycielką ich córki. Co dalej działo się z akwarelą - nie wiadomo, ale gdy tylko pojawiła się na aukcji, Muzeum od razu postanowiło postarać się o włączenie jej do swoich zasobów.

"Po wylicytowaniu akwareli dostaliśmy gratulacje, że takie dzieło jako dobro narodowe trafi do Muzeum, a nie w prywatne ręce" - powiedział dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. "Cieszymy się, że nasi goście będą mogli zapoznać się z mniej znaną twórczością Krzysztofa Kamila Baczyńskiego" - dodał.

Krzysztof Kamil Baczyński znany jest głównie jako jeden z wybitniejszych poetów pokolenia II wojny światowej. W czasie okupacji wiersze publikował w konspiracyjnych antologiach i prasie pod pseudonimem "Jan Bugaj". Mało kto jednak wie, że bardzo chciał studiować na Akademii Sztuk Pięknych.

"Ten obraz wskazuje na to, że jego marzenia, żeby być studentem ASP po wojnie, nie brały się znikąd" - przyznał w rozmowie z PAP Jan Ołdakowski. "Wyraźnie miał zadatki na artystę wszechstronnego, na człowieka, który potrafił rysować świat nie tylko słowem, ale również obrazem. Te prace mogą go stawiać w przyszłości na równi z Wyspiańskim czy Wajdą - artystami wszechstronnymi, którzy operowali kilkoma dziedzinami sztuk wizualnych. Widać plastyczną dojrzałość w tym obrazie i to powoduje, że ujawniał zadatki na artystę wielkiego i wyjątkowego" - zauważył.

We wtorek akwarelę obejrzało kilkoro powstańców warszawskich. "Byli to powstańcy z oddziałów w okolicy, gdzie zginął Krzysztof Kamil Baczyński. Można powiedzieć: jego koledzy z oddziałów. I mimo sędziwego wieku, mimo tego, że oni już na pewno mają dzisiaj dystans do tych wydarzeń, to w oczach kilku z nich pojawiły się łzy" - opowiadał dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego "Bo po raz kolejny zrozumieli, że ich kolega był wyjątkowym, wybitnym i wszechstronnym artystą" - dodał Ołdakowski.  Przez najbliższy miesiąc w Muzeum można podziwiać także akwarelę "Jelonek" - dowcipny rysunek, który Baczyński ofiarował sąsiadom za wyświadczoną mu przysługę. Później obie prace będą przechowywane w magazynie, bo papier, na którym zostały wykonane, jest wyjątkowo mało odporny na światło. "Takich prac plastycznych już prawdopodobnie w zbiorach prywatnych nie ma" - ocenił Ołdakowski.

Krzysztof Kamil Baczyński urodził się w 1921 roku. W latach 1942-43 studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim, a od 1943r. pełnił służbę w II plutonie "Alek" 2. kompanii "Rudy" Batalionu AK "Zośka". Przed Powstaniem Warszawskim przeszedł do batalionu "Parasol", gdzie został zastępcą dowódcy III plutonu 3. kompanii.

W okresie okupacji niemieckiej wydał cztery tomiki poezji: "Zamknięty echem" (lato 1940), "Dwie miłości" (jesień 1940), "Wiersze wybrane" (maj 1942), "Arkusz poetycki Nr 1" (1944) i "Śpiew z pożogi" (1944). Jego wiersze pojawiły się także w antologiach poezji wydawanych konspiracyjnie: w "Pieśni niepodległej" (1942) i "Słowie prawdziwym" (1942). Przez krytyków uznawany jest za poetę najpełniej realizującego cechy "pokolenia Kolumbów".

Już od czasów liceum Baczyński przejawiał zainteresowanie malarstwem. W zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego od 2017r. znajduje się jego drugi rysunek "Jelonek". Obrazek był własnością Józefa Sosnowskiego - sąsiada Baczyńskiego - który dostał go od poety w 1942 wraz z wierszem z okazji imienin. Rysunek przedstawia biegnącego młodego jelenia, oglądającego się za siebie.

[źródło: PAP, Karolina Sarniewicz]