Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej
Sam tytuł – tylko dwa słowa „nic zwyczajnego”, a już wiele znaczy! Wisława Szymborska z całą pewnością była kimś nadzwyczajnym. Trudne zadanie miał sekretarz poetki – Michał Rusinek. Wymagało wyważenia proporcji: jak stworzyć portret osoby tak dyskretnej jak Wisława Szymborska? Jak powiedzieć o niej więcej, ale tak, żeby nie stworzyć fałszywego wizerunku? A wreszcie, jak nie przesłonić sobą bohaterki? I to się udało. Powstał portret dyskretny i jednocześnie bardzo poruszający. Autor pisze o Wisławie w wyrafinowany sposób. „Wyrafinowany” – bo Wisława Szymborska aniołkiem bynajmniej nie była. Trzeba było mistrza dyplomacji, by opisać te wszystkie przypadki i wpadki pani Wisławy. Była „kimś nadzwyczajnym”, ale także przywar miała co niemiara.